Dziś powędrujemy do miejsca, w którym urodził się Henryk Dmochowski.
Najpierw jednak ustalmy kim był ów wspomniany Henryk.
To znany na całym świecie rzeźbiarz Henry D. Sanders.
Urodził się 28.10.1810 roku w rodzinnym majątku Dmochowskich – Zabłociu, w parafii Ikaźń (tu był ochrzczony) w powiecie brasławskim (dziś to rejon miorski witebskiej obłaści).
Jego ojcem był Michał Dmochowski, sekretarz Komisji Edukacji Narodowej Wileńskiego Okręgu Oświatowego.
W latach 1825-1828 Henryk studiował prawo na Uniwersytecie Wileńskim pod kierunkiem znanych postaci ruchu narodowo-wyzwoleńczego – Aleksandra Mickiewicza i Waleriana Pietkiewicza.
To pod ich wpływem, młody Dmochowski czynnie uczestniczył w organizowaniu kół rewolucyjnych w Wilnie.
Jednocześnie obudziło się w Henryku zainteresowanie rzeźbą. Zapisał się nawet na prywatne lekcje u słynnego rzeźbiarza, architekta i malarza, Kazimierza Jelskiego.
W 1831 roku wybuchło Powstanie Listopadowe. Dmochowski bez wahania wstąpił do oddziału Józefa Zaliwskiego.
Po stłumieniu powstania, zaczęły się represje. Henrykowi cudem udało się zbiec do Francji. Ocalił wprawdzie życie, ale został zaocznie skazany przez trybunał wojskowy.
Wrócił do ojczyzny już w marcu 1833 r. Próbował wzniecić walki partyzanckie na Witebszczyźnie, a później na Polesiu i Wołyniu.
Gdy okazało się, że nie ma szans na zwycięstwo, znów emigrował, tym razem do Austrii.
Osiedlił się tam pod fałszywym nazwiskiem.
Niedługo cieszył się spokojem. Zadenuncjował go krewny, Kazimierz Dmochowski, wykładowca Uniwersytetu Wileńskiego (podał policji jego nazwisko, pseudonim i miejsce pobytu).
Henryk został zatrzymany przez władze austriackie i skazany na 5 lat wiezienia.
Wyrok odbył w twierdzy Kufstein.
W 1841 roku, po zwolnieniu z ciurmy, udał się ponownie nad Sekwanę.
Tutaj podjął studia rzeźbiarskie.
Jego profesorowie ( François Rude i David d’Angers) zauważyli wielki talent u tego, niefrancuskiego studenta. Zaproponowali mu wspólną pracę nad stworzenia sarkofagu Napoleonowi Bonaparte.
Projekt ten otworzył Dmochowskiemu drogę do kariery.
Zaczęły napływać intratne zlecenia.
Wydawało się, że Dmochowski porzuci myśli o walce za ojczyznę i zajmie się rzeźbiarstwem.
Ale… w latach 1848-1849 w Europie wybuchła Wiosna Ludów.
Znów pojawiła się szansa na wyzwolenie Polski.
Dmochowski opuścił Francję i ponownie znalazł się w centrum wydarzeń. Brał udział w walkach ulicznych z wojskami austro-węgierskimi podczas powstania lwowskiego. Tam też został ciężko ranny.
Wyjechał do Paryża, a stamtąd, w 1852 r, do USA.
Za oceanem rozpoczął się szczyt rozwoju jego kariery rzeźbiarskiej (tworzył pod pseudonimem Henry D. Sanders).
Tworzył medaliony portretowe, popiersia znanych osobistości. Swoje prace wystawiał w Akademii Filadelfijskiej.
W Kongresie w Waszyngtonie zabiegał o zlecenie na wykonanie rzeźb wybitnych osobistości amerykańskich.
Udało się!
Po dziś dzień jego prace (popiersia Tadeusza Kościuszki, Kazimierza Puławskiego, prezydentów Jerzego Waszyngtona i Benjamina Franklina, a także autora Deklaracji Niepodległości USA Thomasa Jeffersona) zdobią budynek Kongresu w Waszyngtonie.
Życie w Filadelfii przyniosło Dmochowskiemu nie tylko pasmo sukcesów zawodowych, ale także szczęście rodzinne. W 1853 ożenił się z Helen Schaaff, znaną pianistką pochodzenia niemieckiego. Niestety… małżeństwo nie trwało długo. Niedługo po ślubie, Helen umarła.
Ta osobista tragedia wzmogła tęsknotę za ojczyzną. Dmochowski zdecydował się na powrót, zwłaszcza, że po śmierci cara Mikołaja I ogłoszono w Imperium Rosyjskim amnestię.
15 maja 1861 r., po trzydziestoletniej emigracji, Henryk Dmochowski postawił stopę na ojczystej ziemi.
Zamieszkał w Wilnie. Naprzeciw katedry otworzył pracownię rzeźbiarską. Wykonał (na zlecenie wileńskiej katedry) m.inn. figurę św. Władysława i model nagrobka Barbary Radziwiłłówny.
Atelier Dmochowskiego służyło nie tylko jako miejsce pracy twórczej. Spotykali się w nim również patrioci snujący marzenia o wyzwoleniu ojczyzny spod zaborów.
W 1863 r. Henryk Dmochowski, jako Naczelnik Wojenny Powiatu Dziśnieńskiego, wyjechał z Wilna do rodzinnego Zabłocia z rozkazem zorganizowania tam oddziału powstańczego, który miał walczyć z Rosjanami.
Zginął 26 maja 1863 roku, na terenie majątku Józefow, niedaleko wsi Porzecze w jednej z pierwszych bitew z wojskiem carskim.
Jego grób, do niedawna bardzo zaniedbany, znajduje się w dawnym parku majątku.
W maju 2020 r., w 210. rocznicę urodzin Henryka Dmochowskiego, na jego grobie wzniesiono nowy pomnik.
Powstał on ze składek białoruskich patriotów. Żadna z polskich organizacji, do których się zgłaszałam z prośbą o dofinansowanie nagrobka, nie była tym zainteresowana. Szkoda! W okresie międzywojennym władze dbały o zachowanie pamięci o Henryku Dmochowskim.
Mieszkańcy Zabłocia pamiętają o sławnym rodaku.
Opowiadali mi, że dwór, w którym urodził się rzeźbiarz, pierwotnie był własnością rodziny Girzdów. W 1742 roku przedstawiciele tego rodu wybudowali tam swoją siedzibę, ale jakieś okoliczności sprawiły, że rok później odsprzedali majątek Dmochowskim.
Nowi właściciele zamieszkali w dworku osadzonym na wysokim fundamencie wykonanym z polnych głazów.
Przed wejściem do domostwa wmurowana była kamienna płyta z napisem napisem informującym o dacie powstania budynku („1742”).
Drewniane ściany ozdobione były pionowo poprzybijanymi deskami.
Czterospadowy dach pokryty był słomą (zmieniono ją później na gont).
Nad wejściem do domostwa był ozdobny portyk z półokrągłym oknem, podparty dwoma parami kolumn.
Do wnętrza domu prowadziły schody wykonane, podobnie jak fundamenty, z ciosanych kamieni.
Wewnątrz było kilka sypialni, duży salon, jadalnia, pokój zabaw, kuchnia
Budynek ogrzewany był dużymi piecami ceglanymi. Jedynie w salonie zbudowano klasycystyczny kominek.
Dwór otaczał 4-hektarowy park. Rosły w nim stare dęby, lipy, klony i brzozy.
Czy dziś zobaczymy dwór Dmochowskich?
Niestety nie!
Na fundamentach dworku stoi budynek Klubu Bibliotecznego.
Przypomina on trochę dawny dwór Dmochowskich, choć autentyczne są jedynie piwnice pod klubem, z pięknymi osiemnastowiecznymi sklepieniami.
W budynku, oprócz biblioteki, jest małe muzeum, w którym można obejrzeć stare sprzęty domowe, zabawki, hafty lokalnych twórców i międzywojenne pocztówki.
Na jednej ze ścian budynku umieszczono tablicę z napisem „Siedziba rodziny Henryka Dmochowskiego, słynnego rodaka i rzeźbiarza”.
Władze nie wyraziły zgody na umieszczenie informacji o powstańczych losach Henryka Dmochowskiego.